Czwartek 16 listopada mógł być pierwszym dniem konsultacji społecznych w sprawie zmiany nazwy miasta. Tak chciał komitet obywatelski złożony z 66 osób, które zainicjowały proces mogący doprowadzić do tego, że Gorzów Wielkopolski pozbędzie się przymiotnika ze swojej nazwy (miasto nie leży bowiem w Wielkopolsce, nie jest też częścią województwa wielkopolskiego). 31 października komitet obywatelski złożył wniosek o przeprowadzenie konsultacji. Zaproponował przy tym, aby odbywały się one od 16 listopada 2023 do 19 stycznia 2024. Konsultacje, owszem, będą, ale… dopiero za pół roku.
- Prezydent Jacek Wójcicki podpisał zarządzenie w sprawie konsultacji w zakresie zmiany nazwy miasta. Konsultacje będą się odbywać od 6 maja do 2 sierpnia 2024. Zdecydowaliśmy się na taki termin po to, aby się bardzo dobrze do nich przygotować – mówił w czwartek 16 listopada wiceprezydent Jacek Szymankiewicz.
Jaki jest plan na konsultacje?
Jeszcze przed rozpoczęciem konsultacji miasto będzie chciało stworzyć zespół konsultacyjny. Urzędnicy chcą, by był w nim socjolog miast, historyk i językoznawca. W dalszej kolejności magistrat chce przygotować materiały informacyjne i opracować je w przystępnej formie dla różnych grup społecznych. Ma też zostać wykonana analiza skutków finansowych zmiany nazwy.
- Chcemy bardzo dokładnie prześwietlić wszystkie aspekty finansowe, aby móc odpowiedzieć na wszystkie pytania mieszkańców – mówił w czwartek wiceprezydent Szymankiewicz.
Zespół konsultacyjny ma zostać powołany w styczniu-lutym.
Będzie ankieta w sprawie nazwy
Urzędnicy o zmianę nazwy miasta zapytają samych mieszkańców. Najpierw w maju i pierwszej połowie czerwca odbędą się spotkania z gorzowianami, natomiast w lipcu będzie możliwość wypełniania ankiety internetowej. Sierpień chcą przeznaczyć na opracowywanie danych zebranych w czasie konsultacji, by następnie opublikować z nich raport.
- Dlaczego konsultacje mają być dopiero w maju? Można odnieść wrażenie, że miasto nie chciało, aby odbywały się one przed wyborami samorządowymi – zwrócił uwagę nasz dziennikarz przy okazji ogłaszania terminu konsultacji.
- Wybory samorządowe to była jedna z okoliczności, która była brana pod uwagę. Natomiast kluczowe były inne okoliczności – musimy się dobrze przygotować do procesu, nie mówiąc o przygotowaniu procesów. Akcja ma przygotować mieszkańców do tego, aby oddać przemyślany głos w tej ankiecie. Wyniki będą częścią składową informacji, która zostanie ujęta w raporcie – mówiła Anna Bonus-Mackiewicz, dyrektor biura konsultacji społecznych i rewitalizacji. Podkreślała przy tym: - Konsultacje to nie podejmowanie decyzji, tylko wyrażenie opinii.
"Konsultacje to nie plebiscyt"
- Nie chcemy ograniczać się do zwykłego plebiscytu „za” i „przeciw”, bo on nam nie daje podstaw, dlaczego taka decyzja została wyrażona przez osobę głosującą – mówił z kolei wiceprezydent Szymankiewicz. Dodawał też: - Wynik konsultacji nie będzie decydował o tym, czy rada miasta podejmie uchwałę czy nie podejmie.
- Kto jednak w takim razie podejmie decyzję, czy przygotowywać uchwałę dotyczącą zmiany nazwy miasta? – dopytywał nasz dziennikarz na konferencji trzykrotnie. Odpowiedzi nie uzyskał.
Jeśli po konsultacjach społecznych zostanie podjęta uchwała o przygotowaniu uchwały w sprawie nazwy, nad dokumentem będzie głosowała rada nowej kadencji. Jeśli uchwała zostanie przyjęta, to poprzez wojewodę trafi ona do ministra odpowiedzialnego za administrację. On z kolei będzie mógł wydać w sprawie nazwy Gorzowa rozporządzenie. Jeśli dokumenty otrzyma przed 31 marca 2025, zmiana nazwy może nastąpić od 1 stycznia 2026.
Czytaj również:
Gorzów nie Wielkopolski. Wniosek o skrócenie nazwy spełnia wymogi. Kiedy konsultacje z mieszkańcami?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?