Koniec pobłażania. W Gorzowie posypią się kary dla tych, którzy nie segregują śmieci

Odbiór odpadów segregowanych od właścicieli domów jednorodzinnych nie nastręcza wielkich trudności. Tu z segregacją wielkiego problemu nie ma, bo każdy wie, że ewentualne nieprawidłowości łatwo będzie wykryć i przypisać konkretnemu właścicielowi posesji. Inaczej wygląda segregowanie odpadów w budownictwie wielorodzinnym.

Tam jest ogromna anonimowość. Mieszkańcy często zrzucają winę na brak altan lub na to, że one nie mają ograniczonego dostępu tylko dla lokatorów. Niektórzy tłumaczą, że w altanach jest ciemno, więc kiedy wieczorem wychodzą wyrzucić śmieci, to trudno im trafić do odpowiedniego pojemnika. Segregacja na zabudowach wielorodzinnych rzeczywiście jest trudna - mówi Katarzyna Szczepańska, dyrektor Związku Celowego Gmin MG-6 w Gorzowie.

Przeczytaj również: Gdzie wyrzucić potłuczoną szklankę albo maseczkę? W Gorzowie podpowie wyszukiwarka

Związek postanowił więc zdyscyplinować opornych mieszkańców, którzy nie segregują odpadów. Rozpoczął kontrole wiat śmietnikowych w różnych częściach miasta.

Od początku stycznia poprosiliśmy naszych operatorów o to, aby zdawali nam relację za każdym razem, kiedy zauważą brak segregacji. Oczywiście jeżeli znajdziemy w pojemniku na bioodpady jedną plastikową butelkę, to nie będziemy wszczynać żadnego postępowania, ale jeżeli rzeczywiście w takim pojemniku jest dosłownie wszystko i takie sytuacje nagminnie się powtarzają, to taki przypadek aż prosi się o interwencję - tłumaczy Katarzyna Szczepańska.

Dlatego wielu mieszkańców spółdzielczych bloków już zauważyło na swoich kontenerach niepokojące nalepki informujące o nieprawidłowej segregacji. Teraz lokatorzy, którzy mimo to nie zaczęli prawidłowo segregować odpadów poniosą finansowe konsekwencje.

Do tej pory rozmawialiśmy i prosiliśmy. Były żółte kartki i ostrzeżenia. Mówiliśmy zarządcom oraz właścicielom nieruchomości, że jeżeli sytuacja się nie poprawi i ta segregacja nadal będzie kulała, to będą wyciągane konsekwencje finansowe. Jest to więc konsekwencja tego, co zapowiadaliśmy wcześniej. Obecnie mamy wytypowanych już ponad czterdzieści nieruchomości, żeby wytoczyć postępowania o brak segregacji - mówi Katarzyna Szczepańska.

Na takich lokatorów czeka kara w postaci podwyższonej miesięcznej opłaty za śmieci. Co ważne - zostanie ona nałożona na wszystkich mieszkańców bloku. Nawet tych, którzy śmieci segregują prawidłowo.

Takie nieruchomości są zawsze dokładnie zidentyfikowane, bo zarządca lub właściciel, który składa deklarację wskazuje altany na konkretnym adresie. Jeżeli w danej deklaracji jest wskazanych na przykład sto osób, to w przypadku rażącego braku segregacji sto osób zostanie ukaranych wyższą stawką. W tym przypadku mamy dwukrotność stawki, a więc sześćdziesiąt cztery złote, choć ustawodawca wskazał, że możemy nawet naliczyć czterokrotność tej opłaty - dodaje Katarzyna Szczepańska.

To oznacza, że kilka niezdyscyplinowanych osób może zniszczyć wysiłek wszystkich sąsiadów starających się wyrzucać do odpowiednich koszy poszczególne odpadowe frakcje.

Zobacz również:

• Czarny dym z komina? Gorzowscy strażnicy sprawdzą, czym palą mieszkańcy