Kożuchowskie władze arbitralnie w kwietniu br. zamknęły lokalny cmentarz w gminnej wsi Książ Śląski. Nie można na nim chować zmarłych, bowiem według opinii burmistrza Andrzeja Ogrodnika, powodem zamknięcia nekropoli jest problem wysokiego stanu wód gruntowych. - Ponadto minął termin ważności badań hydrogeologicznych – uzupełnił.
Decyzja o zamknięciu zapadła tuż przed Wielkanocą, co wywołało szok wśród mieszkańców. O tym fakcie pisały też Wiadomosci24pl w czerwcu. Cmentarz funkcjonuje tutaj od ponad dwudziestu lat, dokonano na nim kilkudziesięciu pochówków, z ekshumacją kilku grobów z innych cmentarzy, gdzie taka operacja musiała przejść przez silne obwarowania administracyjnoprawne, i gdzie wówczas nie podnoszono żadnego alarmu, że cmentarz w Książu jest nielegalny.
Ogrodnik twierdzi, że tak jest
Ale kilkakrotnie solidnie obiecywał mieszkańcom, że gmina ten problem rozwiąże i na powrót cmentarz otworzy. Takie zapewnienia z magistratu wychodziły co miesięcznie. Mieszkańcy tego nie zdzierżyli i poprzez Stowarzyszenie Czarna Struga z prezesem, miejscowym radnym Rady Miejskiej Marcinem Jelinkiem oraz z sołtysem Tadeuszem Tarbajem – wystosowali do burmistrza petycję wraz z podpisami mieszkańców wsi, w której domagano się „stanowczego i szybkiego działania ze strony Pana Burmistrza”, bowiem taki stan istnieć nie może. „Niezrozumiałe jest dla nas, jak mogło dojść do takiej sytuacji, w której uniemożliwia się chowanie naszych bliskich na naszym cmentarzu” - napisali.
Z obecną decyzją burmistrza, odsuwającą w czasie konkretne rozwiązanie sytuacji – zgodzić się nie mogą. Dla nich zakluczenie cmentarza oznacza wyrugowanie ze wsi duszy. Twierdzą również, że gdyby ktokolwiek ze wsi umarł – mimo zakazu – będzie tu pochowany, nawet gdyby ksiądz proboszcz w pochówku nie chciał wziąć udziału. - Nie można sobie wyobrazić takiej sytuacji, kiedy ktoś z bliskich akurat zostanie pochowany w innej miejscowości, by po miesiącu rodzina będzie się starać o kosztowne przeniesienie zmarłego na miejscowy cmentarz – opiniują mieszkańcy.
W październiku zmarł jeden z mieszkańców. Burmistrz w wyniku stanowczej reakcji radnego i sołtysa – jednorazowo wyraził zgodę na pochówek zmarłej osoby. - Sprawa jest dla nas priorytetowa. Dla mieszkańców przykre jest to, że tak naprawdę nic nie mogą zrobić. Musimy tylko czekać i liczyć na magistrat – przyznaje radny Jelinek.
W między czasie, po kilkumiesięcznej bezczynności – magistrat w końcu zlecił dokonanie specjalistycznych badań hydrogeologicznych, które miała przeprowadzić dr Agnieszka Gontaszewska z Zakładu Geotechniki i Geodezji Uniwersytetu Zielonogórskiego.czytaj dalej >>>>>>>>>
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?