Kto chce przebudować Dworcową? Trzeba będzie zapłacić więcej. Czy miasto dołoży pieniądze?

Od ponad 23,3 mln zł do prawie 26,7 mln zł. Taka jest rozpiętość ofert, które napłynęły w przetargu na przebudowę ulicy Dworcowej oraz ulic i terenów w rejonie dworca PKP. Gorzowscy urzędnicy otworzyli je w przedświąteczny piątek 7 kwietnia.

Oferty przewyższają wstępne założenia finansowe miasta. Urzędnicy odłożyli na tę inwestycję 16,207 mln zł. Jak się jednak okazało, firma ZUE, która wcześniej w Gorzowie zrobiła ul. Chrobrego i Mieszka I, zaoferowała roboty za 23,328 mln zł. Budimex, który buduje właśnie halę sportową przy Słowiance, przedłożył ofertę za 24,649 mln zł. Najwyższa jest oferta konsorcjum firm Tormel i Wuprinż (ta druga jeszcze w tym miesiącu ma zacząć wymianę wodociągu pod ul. Kosynierów Gdyńskich), która opiewa na 26,661 mln zł.

Najniższa oferta jest wyższa od założeń miasta o 44 proc. Urzędnicy do końca tego roku muszą jednak rozliczyć się z pieniędzy, które dostali na tzw. projekt tramwajowy. To oznacza, że – aby nie stracić dofinansowania - w najbliższych miesiącach trzeba wymienić torowisko na Dworcowej. Ewentualne ponowne rozpisanie przetargu znacznie skróciłoby czas na położenie nowych torów. Co zatem mogą zrobić urzędnicy?
Według naszych informacji miasto jest skłonne zaakceptować jedną z ofert. Miałoby to jednak miejsce po dokładnej analizie złożonych w przetargu dokumentów.

Na wszystkie prace wykonawca będzie miał 12 miesięcy. Cała inwestycja ma się zacząć od przebudowy Dworcowej. A ulica znacznie zmieni swój wygląd i ruch samochodów w tej części miasta. Dziś od ul. Sikorskiego i okolic Rolnika do ul. Jancarza jedzie się prosto. Po zmianach będzie inaczej. Po wjechaniu w Dworcową trzeba będzie skręcić w stronę dzisiejszego dworca autobusowego, w pobliżu którego będzie nowy wjazd w ul. Jancarza.

Skąd te zmiany? Dworcowa od skrzyżowania ze swoją „odnogą” do skrzyżowania z ul. Jancarza ma być deptakiem. W tym miejscu, pomiędzy Żabką z jednej strony dzisiejszej jezdni a barem po drugiej stronie ulicy mają być przystanki tramwajowe.

Początkowo jeden przystanek będzie końcowym, a drugi – początkowym. Za parę lat to się jednak zmieni. Już w trakcie najbliższej inwestycji tory tramwajowe zostaną ułożone łukiem w stronę miejsca, gdzie dziś stoją toalety przenośne dla podróżnych.
W niedalekiej przyszłości ma dojść do wyburzenia łącznika pomiędzy dworcem a zabytkowym obiektem kolejowym z 1894, który przed nim stoi. Wówczas tory mają zostać poprowadzone dalej - równolegle do ul. Jancarza. Dzisiejsza nieużytkowana pętla ma zostać zlikwidowana już niebawem. Dodajmy, że przy najbliższej inwestycji ma powstać także toaleta. Stanie ona za budynkiem sprzed 129 lat.

Prace w sąsiedztwie dworca kolejowego mają być zrobione w drugiej fazie najbliższej inwestycji. Wtedy też ma zostać przebudowana część ul. Składowej i część ul. Jancarza, przy której – mniej więcej na wysokości wyburzonych w grudniu budynków kolejowych – mają powstać zatoki dla autobusów dalekobieżnych. Będą one częścią przyszłego centrum przesiadkowego. Jak docelowo ono będzie wyglądać – jeszcze nie wiadomo. Miasto dostało bowiem 180 mln zł na „drugi projekt tramwajowy” i rozważa zbudowanie w najbliższych latach torów wzdłuż całej ul. Jancarza, by połączyć je z torowiskiem w rejonie skrzyżowania ul. Sikorskiego z Estkowskiego.

Czytaj również:
Na stadionie żużlowym będzie jak w kinie. Jest już nowy sektor VIP. Jak wygląda?