Przypomnijmy, żużlowcy przystępowali do piętnastego wyścigu przy stanie 43:41 dla „Byków”. A w nim samym doszło do kontaktu Piotra Pawlickiego z Szymonem Woźniakiem, w efekcie stalowiec upadł, a Kuśmierz wykluczył leszczynianina. Pierwszą kontrowersją było to, czy winny tego zdarzenia był Pawlicki. Drugą – jaki powinien być wynik tego biegu i tym samym rezultat spotkania. Prowadzący zawody arbiter trzy punkty przyznał Bartoszowi Zmarzlikowi, który na czwartym okrążeniu wyprzedził Janusza Kołodzieja, ale w momencie, kiedy doszło do spięcia Pawlickiego z Woźniakiem, to Kołodziej jechał przed Zmarzlikiem. A wyścig nie został przerwany.
To wszystko sprawiło, że „Internet zawrzał”. Gorąco zrobiło się zwłaszcza na profilu w mediach społecznościowych prezydenta Leszna Łukasza Borowiaka, który napisał, że było to „złodziejstwo w biały dzień”.
Dlaczego? Zgodnie z regulaminem, którego zaczęli przytaczać internauci, sędzia powinien utrzymać kolejność z toru w chwili upadku Woźniaka, a nie z mety. Gdyby tak stało się, to trzy punkty miałby Kołodziej i to Unia wygrałaby ten mecz 46:44.
Jak zatem tę pierwszą sytuację zinterpretował Demski?
- Zdania będą podzielone. Niemniej uważam, że Piotr Pawlicki atakował i widział, jak Szymon Woźniak składa się w łuk i wchodzi pod niego. Pawlicki przy tym uderzył Woźniaka, więc zgadzam się z sędzią, że winnym tej sytuacji jest Pawlicki - powiedział Demski w "Magazynie PGE Ekstraligi" w Canal+ Sport 5.
A jak drugą?
- Według regulaminu, jeżeli na ostatnim okrążeniu dojdzie do zdarzenia i wskutek tego zdarzenia zawodnik utracił pozycję (pytanie, czy upadek jest utrata pozycję, ale według mnie tak), to zalicza się wyniki biegu według kolejności w chwili tego zdarzenia. Nieważne jest to, co działo się później - mówił Demski. - Podmiot zarządzający ma 14 dni na weryfikację wyniku meczu. Nie wykluczam takiej możliwości.
Czy to więc oznacza, że Stal jednak przegrała, a nie zremisowała? Wiele na to wskazuje, ale na ostateczne decyzje trzeba będzie jeszcze poczekać.
W regulaminie ligi art. 92 mówi że:
"1. Pomimo ukończenia biegu przez co najmniej jednego zawodnika, sędzia ma prawo zasygnalizować przerwanie biegu, jeżeli wymagają tego względy bezpieczeństwa.
2. W przypadku przerwania biegu po zdarzeniu na ostatnim okrążeniu, sędzia wyklucza winnego zawodnika stosując odpowiednie przepisy dotyczące wykluczeń i ustala kolejność na mecie pozostałych zawodników uczestniczących w biegu w chwili zdarzenia w sposób określony w ust. 4 poniżej z uwzględnieniem przepisów art. 82 ust. 1.
3. Jeżeli podczas ostatniego okrążenia biegu ma miejsce zdarzenie polegające na niezawinionej utracie zajmowanej pozycji przez któregokolwiek zawodnika, o ile powodem utraty pozycji nie jest defekt motocykla i bieg nie jest przerwany, sędzia wyklucza winnego zawodnika stosując odpowiednie przepisy dotyczące wykluczeń i ustala kolejność na mecie pozostałych zawodników uczestniczących w biegu w chwili zdarzenia w sposób określony w ust.
4 poniżej, z uwzględnieniem przepisów jak dla biegu przerwanego w art. 82 ust. 1. 4. Sposób ustalania kolejności zawodników na mecie w przypadkach, o których mowa w ust. 2 i 3 powyżej:
1) jeżeli co najmniej jeden z zawodników ukończył bieg przed zdarzeniem - zgodnie z porządkiem przekroczenia linii mety, a zawodnikom, którzy nie ukończyli biegu - zgodnie z pozycjami, jakie zajmowali w chwili zdarzenia, 2) jeśli żaden z zawodników nie ukończył biegu przed zdarzeniem - zgodnie z pozycjami, jakie zajmowali w chwili zdarzenia."
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?