- Albo ta zamiatarka jest na bazie czołgu, albo ten mostek jest zrobiony do..., że tak powiem delikatnie, do kitu - mówił nam pan Tomasz, gdy zobaczył, co w poniedziałkowe południe 2 maja wydarzyło się w Parku Róż. Niemal na naszych oczach powstała całkiem spora wyrwa w mostku przez Kłodawkę, który jest od strony Parku 111.
Tuż przed 12.00 nasz dziennikarz wybrał się do parku, by zrobić zdjęcia łabędziowi, który pojawił się w parkowym stawie. Chwilę później od strony ścieżki wzdłuż Kłodawki wjechała przez mostek zamiatarka. A gdy nasz dziennikarz wychodził przez mostek z parku, zobaczył, że uszkodzonych zostało pięć „desek” z tworzywa, które tworzą nawierzchnię kładki.
- Może to ssawa zrobiła. Wiele razy już przejeżdżałem zamiatarką przez mostek - mówił naszemu dziennikarzowi, który podszedł do niego, by upewnić się, że kładka uległa uszkodzeniu.
Parę minut po uszkodzeniu kładki pracownicy firmy sprzątającej park prowizorycznie „załatali” dziurę. Konieczność normalnego naprawienia kładki zgłosiliśmy już urzędnikom.
Dodajmy, że to już nie pierwszy raz, gdy „deski” w kładce zostały połamane. Wiele miesięcy temu podobnie było z elementami przy wejściu na kładkę od strony parkingu przy Parku 111.
Czytaj również:
Jak piękny był stary Gorzów, zobaczysz na historycznych zdjęciach w parku
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?