- Tego drzewa teraz trudno nie zauważyć. Wygląda jak choinka dawno po świętach – mówił nam Rafał Gawart z centrum. W południe spacerował ul. Strzelecką, po skwerze między pomnikiem Jancarza a ul. Starą.
Na początku września zeszłego roku rozpoczęła się tutaj budowa ścieżki pieszo-rowerowej (za całość na odcinku od ul. Chodkiewicza do ul. Składowej miasto zapłaciło 12,7 mln zł).
W kilka godzin przy ul. Strzeleckiej wycięto część drzew, a dwa miesiące później stary wykrzywiony chodnik zastąpiła asfaltowa ścieżka.
Przy okazji trawnik, który znajdował się kilkadziesiąt centymetrów powyżej chodnika, zastąpiono dwiema „wysepkami” z rosnącą w środku trawą. Na większości terenu ułożono nawierzchnię parkową (tzw. HanseGrand).
Minęło kilka miesięcy, a drzewa – widać to gołym okiem – zaczynają usychać. Świerk nieopodal byłej centrali rybnej to już suche kikuty.
Jeszcze we wrześniu cieszył oczy, teraz żal na niego patrzeć (porównajcie dwa dolne zdjęcia – to po lewej zostało zrobione 8 września, a to po prawej nasz reporter zrobił kilka dni temu).
- Tu umiera więcej drzew – zaalarmowała nas pani Dorota, nasza stała Czytelniczka z ul. Sikorskiego. Wzdłuż ul. Strzeleckiej chodzi codziennie. – Proszę spojrzeć na wierzbę, która rośnie koło pomnika Jancarza. Ona jeszcze żyje, ale gołym okiem widać, że dzieje się z nią coś złego. Podobna wierzba rośnie przy Parku 111. I na tamtej zieleń aż lśni, a ta pewnie choruje – mówi gorzowianka.
Zwraca też uwagę, że w okolicy już uschły dwa okazy koło kamienia upamiętniającego stojącą kiedyś przy ul. Strzeleckiej szkołę. Na drzewach nie ma choćby liścia. Z każdym tygodniem coraz bardziej suche są też drzewa owocowe, które rosną u zbiegu ul. Strzeleckiej i Starej.
- To pojedyncze przypadki. W przypadku wierzby i drzewa owocowego zdecydowanie za wcześnie mówić o przyczynach obecnego stanu zdrowotnego. Drzewa zostaną poddane obserwacji i jeżeli zajdzie taka potrzeba, wdrożymy odpowiednie zabiegi wzmacniające ich kondycję zdrowotną - mówi Dawid Smoliński z urzędu miasta.
To, że drzewa daje się ratować, widać po buku, który rośnie na rondzie Ofiar Katynia.
Przed laty rósł w parku Kopernika. Gdy jednak zbudowano drogę przez park, a u zbiegu ul. Walczaka i Pomorskiej powstało rondo, drzewo zaczęło usychać. W sprawie ratowania buku interpelacje jeszcze do byłego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka pisali nawet radni PiS.
- Dziś drzewo jest żywe – zauważa Smoliński.
Świerk przy byłej centrali rybnej w centrum miasta jeszcze w tym roku zostanie wycięty i w jego miejscu znajdzie się nowe drzewo.
Będzie tak też z innymi drzewami w mieście. – Planujemy usunięcia pojedynczych drzew w parku przy szpitalu psychiatrycznym. Te drzewa, które będą suche i nie będzie na nich ptasich gniazd, usuniemy najprawdopodobniej w najbliższym możliwym terminie. Te, na których będą gniazda, zostaną wycięte dopiero w październiku, gdy już skończy się okres lęgowy – zapowiada Dawid Smoliński.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?