Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AWF w Poznaniu zacznie liczyć, może nas zlikwidować

Jarosław Miłkowski
Dziekan dr hab. Leszek Zguczyński w gorzowskim AWF-ie kieruje zakładem nauk morfologicznych, biologii i nauk o zdrowiu.
Dziekan dr hab. Leszek Zguczyński w gorzowskim AWF-ie kieruje zakładem nauk morfologicznych, biologii i nauk o zdrowiu. Jarosław Miłkowski
- Należałoby doprowadzić do połączenia obu istniejących uczelni i utworzyć Akademię Gorzowską - mówi dr hab. Leszek Zguczyński, dziekan Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej.

- Podczas specjalnej sesji rady miasta o gorzowskich uczelniach dowiedzieliśmy się od pana, że Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej może wyjść z poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Z czego to wynika?
- 1 października tego roku ma wejść tzw. Ustawa 2.0 o szkolnictwie wyższym. W jej myśl akademią może być uczelnia, która ma jedno uprawnienie do doktoryzowania, a nie – jak do tej pory – co najmniej dwa. A my mamy to jedno uprawnienie z nauk o kulturze fizycznej, więc to nam wystarczy.

- Radnym przedstawił pan też jednak czarny scenariusz – że uczelnia sportowa w Gorzowie będzie miała mniejsze znaczenie, a nawet, że jej w mieście nie będzie.
- Póki co, nie można powiedzieć, że tak będzie. Na razie wystosowaliśmy do Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego pismo z pytaniem, czy my jako wydział, uwzględniając wejście w życie nowej ustawy, możemy się usamodzielnić i czy po usamodzielnieniu zachowamy wszelkie uprawnienia: do prowadzenia kierunków, do doktoryzowania, i czy zostanie utrzymana nasza ocena parametryczna. W ciągu miesiąca powinniśmy mieć odpowiedź z działu prawnego ministerstwa, czy to będzie możliwe.

- Ale możecie też wyjść z AWF-u z powodów finansowych.
- Koncepcja naszego usamodzielnienia wynika też po części z tego, że utrzymywanie naszego wydziału jest dla AWF-u w Poznaniu uciążliwe. Jeśli porównamy koszty, które generujemy z dotacją, którą wypracowuje nasz wydział, to tam – tak jest w tym roku - jest niedobór ok. 2 mln zł. W 2016 r. zostały zmienione kryteria, według których naliczane są dotacje dla uczelni i od tego momentu zaczęły się problemy finansowe. Dotacja zaczęła być coraz niższa i to spowodowało, że cały AWF zaczął mieć problemy.
Nasz problem polega na tym, że my stanowimy jednostkę zamiejscową. Musimy więc utrzymać budynki, które nie są w pełni wykorzystane, do tego całą odrębną kadrę. A na to co roku brakuje od 1,5 mln zł do 2 mln zł.

- Jeśli ministerstwo odpowie, że po usamodzielnieniu się zachowacie uprawnienia, to co dalej?
- Wtedy jak najszybciej trzeba będzie uzyskać zgodę senatu AWF-u w Poznaniu na wyjście z jej struktur. Będziemy musieli też zacząć rozmowy z miastem i urzędem marszałkowskim, by – przynajmniej na początku nas wspomogli finansowo. Sądzimy, że byłoby to około 1 mln zł., może nieco mniej, uwzględniając działania oszczędnościowe jakie już podjęliśmy. Dla nas nie jest ideą tylko usamodzielnienie się i funkcjonowanie jako druga uczelnia w Gorzowie, Gorzów jest za mały na dwie uczelnie, po 2020 r. należałoby doprowadzić do połączenia obu istniejących uczelni i utworzyć Akademię Gorzowską. Jeżeli wyjście z AWF-u będzie możliwe od strony prawnej, to już na pierwszym posiedzeniu senatu AWF-u po wakacjach taką zgodę należałoby uzyskać. Mielibyśmy wtedy około roku na usamodzielnienie. Niebezpieczeństwem jest data 30 września 2019 r., kiedy wszelkie uprawnienia z poziomu wydziałów przechodzą pod senat. U nas też się to wydarzy, czyli wszelkie uprawnienia przejdą do Poznania, pozostaną tylko uprawnienia do kształcenia na kierunkach.

- Jaki byłby „kalendarz” wychodzenia ze struktur AWF-u?
- Po uzyskaniu zgody senatu AWF-u na usamodzielnienie, przed nami byłaby jeszcze trudniejsza sprawa, czyli rozmowy z lokalnymi politykami, żeby powstała i została skutecznie uchwalona ustawa poselska, która spowodowałaby powstanie Akademii Wychowania Fizycznego w Gorzowie.

- Na nowej uczelni byłyby wszystkie kierunki?
- Kierunki byłyby takie jak teraz. Na wychowaniu fizycznym i fizjoterapii można byłoby uzyskać tytuł magistra, a na dietetyce – licencjat. W przyszłości chcielibyśmy uruchomić kolejne prozdrowotne kierunki wpisujące się w kształcenie na naszym wydziale.

- Na końcu drogi, której wizję pan przedstawia, jest Akademia Gorzowska. Po co zatem tworzyć po drodze Akademią Wychowania Fizycznego w Gorzowie?
- Bo w myśl obowiązującego prawa wydział jednej uczelni nie może się połączyć z inną uczelnią. W prawie o szkolnictwie wyższym – i tym obecnym, i tym nowym – jest zapis, że połączyć mogą się tylko samodzielne uczelnie.

- Istnieje zagrożenie, że nie będzie uczelni sportowej w Gorzowie?
- Wszystko jest możliwe. Jeśli nie będziemy mogli się usamodzielnić, a Poznań zacznie liczyć, może dojść do wniosku, że taniej nas będzie zlikwidować niż utrzymywać przez kolejne lata. Dziś nie można na to pytanie odpowiedzieć.

- Przez ile lat nowa AWF w Gorzowie musiałaby funkcjonować, by połączyć się z Akademią im. Jakuba z Paradyża?
- To można zrobić od ręki. Gdybyśmy stali się samodzielną uczelnią, ale najlepiej dla Gorzowa byłoby, gdybyśmy do 2020 r. działali niezależnie i zbierali punkty do oceny parametrycznej, która będzie w 2021 r. Ona będzie przełomowa, bo po tej ocenie całe szkolnictwo wyższe zostanie podzielone na uczelnie akademickie i na uczelnie zawodowe. Dzięki temu, że do 2021 r. AWF w Gorzowie i AJP działałyby oddzielnie, mamy dwie szanse na zostanie uczelnią akademicką. Bo gdy np. tylko jedna z uczelni zostałaby uczelnią akademicką, a druga np. zawodową to poprzez połączenie zachowamy status uczelni akademickiej. Naszej uczelni nie da się połączyć z inną uczelnią spoza Gorzowa, bo z którąkolwiek spoza miasta byśmy się połączyli, to finalnie będziemy tylko filią, nieposiadającą żadnych uprawnień poza kształceniem na prowadzonych kierunkach. Jak wspominałem jeśli się nie usamodzielnimy, to od 30 września 2019 wszystkie nasze uprawnienia przejdą pod senat AWF w Poznaniu. Śmieję się, że będziemy trochę jak punkt dydaktyczny. Tu będą zajęcia, ale na obronę pracy np. doktorskiej trzeba będzie jeździć do Poznania. Stracimy na tym wizerunkowo, dlatego dobrze – o ile okaże się to prawnie możliwe - będzie się usamodzielnić.

- A jeśli ministerstwo powie, że nie będzie można się usamodzielnić…?
- … to od 30 września 2019 r. nie będzie tu już ani dziekana, ani Rady Wydziału. Być może będzie powołany jakiś prorektor lub pełnomocnik ds. filii w Gorzowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto