Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwazja nietoperzy w Gorzowie. Szturmują klatki schodowe, ale nie trzeba się ich bać

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Nietoperze zaczęły coroczne wędrówki. Częściej zaglądają więc na klatki schodowe w poszukiwaniu noclegu.
Nietoperze zaczęły coroczne wędrówki. Częściej zaglądają więc na klatki schodowe w poszukiwaniu noclegu. Pexels
Od kilku dni mieszkańcy gorzowskich osiedli informują na różnych grupach w mediach społecznościowych o nietoperzach szturmujących klatki schodowe. Okazuje się, że dzicy lokatorzy to karliki, czyli najmniejsze europejskie nietoperze, które w sierpniu rozpoczynają swoje wędrówki.

Plaga nietoperzy w Gorzowie

Mieszkańcy Gorzowa skarżą się na plagę nietoperzy, które w ostatnim czasie upodobały sobie klatki schodowe. Problem z takimi masowymi nalotami mają między innymi lokatorzy z osiedla Europejskiego.

Jest ich bardzo dużo i nikt nie chce nam pomóc, gdyż są pod ochroną. Nie idzie wyjść z mieszkania, bo latają jak wściekłe po klatce. Może ktoś wie co z tym można zrobić? - To prawdziwa inwazja, a jak światło się zapala to one głupieją. - Na Łokietka jest podobnie i nikt z tym nic nie robi. - Mąż jechał w nocy do pracy to mówił, że sufit był czarny, bo tyle tego było - informują gorzowianie na różnych grupach w mediach społecznościowych.

Nietoperze szukają schronienia

Okazuje się, że obecność skrzydlatych przybyszów ma związek z rozpoczynającymi się wędrówkami tych ssaków. Na trasie swoich lotów szukają schronienia, więc wlatują przez uchylone okienka na przykład na klatki schodowe.

W sierpniu jest zwykle ciepło, co zachęca ludzi do pozostawiania nocą uchylonych okien. Nietoperze wlatują przez nie, bo szukają w drugiej połowie nocy kryjówki na nadchodzący dzień. Gdy uznają, że schronienie jest obiecujące, zaczynają się kręcić w okolicy takiego okna, a ich głosy przyciągają kamratów. W ten sposób nad ranem na klatce schodowej znajduje się od kilkunastu do kilkudziesięciu nietoperzy - tłumaczy Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra", które pomaga w odpowiedni sposób zająć się skrzydlatymi przybyszami.

Nietoperze często mają jednak kłopot z opuszczeniem takiej kryjówki. Problem nasila się, kiedy na klatce schodowej zamontowane są czujniki ruchu automatycznie włączające oświetlenie.

Gdy wieczorem chcą opuścić pomieszczenie i zrywają się do lotu czujniki ruchu włączają oświetlenie i te nocne zwierzęta być może sądząc, że wrócił dzień znów siadają. Powtarza się to wielokrotnie. Głosy zaniepokojonych nietoperzy w budynku przywabiają kolejne osobniki i z nocy na noc ich liczba w pułapce świetlnej rośnie. Po około tygodniu pierwsze nietoperze zaczynają padać z wycieńczenia. Część utyka także w różnych przypadkowych pułapkach, a więc skrzynkach licznikowych, pojemnikach, wazonach czy przestrzeniach o gładkich ścianach, po których nie są się w stanie wspinać - tłumaczą przyrodnicy.

Nie są niebezpieczne dla ludzi

Przyrodnicy podkreślają, że obecność nietoperzy na klatkach schodowych nie oznacza, że te się tam zagnieździły, lecz znalazły się w potrzasku i chcą się uwolnić. Zwracają też uwagę, że nie stanowią one żadnego zagrożenia dla ludzi. Są za to bardzo pożyteczne.

Nie wplątują się we włosy, nie atakują i nie gryzą, choć jeśli będzie się ja chwytać gołą ręką, to mogą uszczypnąć zębami. Wbrew spotykanym informacjom, na naszym kontynencie nie roznoszą jakichkolwiek patogenów groźnych dla ludzi. U tych gatunków nie stwierdza się nawet jedynej potencjalnie zakaźnej dla ludzi choroby, występującej u niektórych europejskich nietoperzy, czyli wścieklizny nietoperzowej. Specjalizują się w zjadaniu latających po zmroku owadów wielkości komarów. Jeden jest w stanie zjeść ich od tysiąca do półtora tysiąca w ciągu nocy - mówi Andrzej Kepel.

W przypadku nalotu nietoperzy na klatkę schodową należy wyłączyć czujnik ruchu i wieczorem szeroko otworzyć okna, a przed nocą szczelnie je zamknąć i nie otwierać aż do rana.

  • Należy wyłączyć światło na klatce albo przynajmniej na jej dwóch najwyższych kondygnacjach. Można wykręcić żarówkę lub odłączyć albo przesłonić czujnik ruchu nieprzejrzystą taśmą klejącą. Jeśli boimy się o komfort i bezpieczeństwo mieszkańców po zmroku, można postawić na półpiętrach małą lampkę na baterię lub poprosić, aby przez ten krótki czas używali latarki.
  • Wieczorem możliwie szeroko otworzyć okna i odsłonić wszelkie firanki na całej klatce schodowej.
  • Gdy nietoperze wylecą lub gdy zrobi to większość z nich, lecz przed godziną 22:00, koniecznie zamknąć wszystkie okna i nie otwierać ich do rana. Wówczas można znów włączyć oświetlenie. Zamknięcie okien o tej porze zapobiegnie powrotowi lub wlatywaniu kolejnych nietoperzy.

Bywają jednak sytuacje, że potrzebna jest wizyta wyspecjalizowanego zespołu, który wyłapie i uwolni nietoperze. Taka pomoc będzie potrzebna na przykład w przypadku dużych inwazji liczących setki osobników. Można wówczas zadzwonić pod całodobowy alarmowy telefon nietoperzowy uruchomiony przez Polskie Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra": 604 83 65 83. Ważne informacje dotyczące nietoperzy można znaleźć także TUTAJ.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto