Plaga nietoperzy w Gorzowie
Mieszkańcy Gorzowa skarżą się na plagę nietoperzy, które w ostatnim czasie upodobały sobie klatki schodowe. Problem z takimi masowymi nalotami mają między innymi lokatorzy z osiedla Europejskiego.
Jest ich bardzo dużo i nikt nie chce nam pomóc, gdyż są pod ochroną. Nie idzie wyjść z mieszkania, bo latają jak wściekłe po klatce. Może ktoś wie co z tym można zrobić? - To prawdziwa inwazja, a jak światło się zapala to one głupieją. - Na Łokietka jest podobnie i nikt z tym nic nie robi. - Mąż jechał w nocy do pracy to mówił, że sufit był czarny, bo tyle tego było - informują gorzowianie na różnych grupach w mediach społecznościowych.
Nietoperze szukają schronienia
Okazuje się, że obecność skrzydlatych przybyszów ma związek z rozpoczynającymi się wędrówkami tych ssaków. Na trasie swoich lotów szukają schronienia, więc wlatują przez uchylone okienka na przykład na klatki schodowe.
W sierpniu jest zwykle ciepło, co zachęca ludzi do pozostawiania nocą uchylonych okien. Nietoperze wlatują przez nie, bo szukają w drugiej połowie nocy kryjówki na nadchodzący dzień. Gdy uznają, że schronienie jest obiecujące, zaczynają się kręcić w okolicy takiego okna, a ich głosy przyciągają kamratów. W ten sposób nad ranem na klatce schodowej znajduje się od kilkunastu do kilkudziesięciu nietoperzy - tłumaczy Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra", które pomaga w odpowiedni sposób zająć się skrzydlatymi przybyszami.
Nietoperze często mają jednak kłopot z opuszczeniem takiej kryjówki. Problem nasila się, kiedy na klatce schodowej zamontowane są czujniki ruchu automatycznie włączające oświetlenie.
Gdy wieczorem chcą opuścić pomieszczenie i zrywają się do lotu czujniki ruchu włączają oświetlenie i te nocne zwierzęta być może sądząc, że wrócił dzień znów siadają. Powtarza się to wielokrotnie. Głosy zaniepokojonych nietoperzy w budynku przywabiają kolejne osobniki i z nocy na noc ich liczba w pułapce świetlnej rośnie. Po około tygodniu pierwsze nietoperze zaczynają padać z wycieńczenia. Część utyka także w różnych przypadkowych pułapkach, a więc skrzynkach licznikowych, pojemnikach, wazonach czy przestrzeniach o gładkich ścianach, po których nie są się w stanie wspinać - tłumaczą przyrodnicy.
Nie są niebezpieczne dla ludzi
Przyrodnicy podkreślają, że obecność nietoperzy na klatkach schodowych nie oznacza, że te się tam zagnieździły, lecz znalazły się w potrzasku i chcą się uwolnić. Zwracają też uwagę, że nie stanowią one żadnego zagrożenia dla ludzi. Są za to bardzo pożyteczne.
Nie wplątują się we włosy, nie atakują i nie gryzą, choć jeśli będzie się ja chwytać gołą ręką, to mogą uszczypnąć zębami. Wbrew spotykanym informacjom, na naszym kontynencie nie roznoszą jakichkolwiek patogenów groźnych dla ludzi. U tych gatunków nie stwierdza się nawet jedynej potencjalnie zakaźnej dla ludzi choroby, występującej u niektórych europejskich nietoperzy, czyli wścieklizny nietoperzowej. Specjalizują się w zjadaniu latających po zmroku owadów wielkości komarów. Jeden jest w stanie zjeść ich od tysiąca do półtora tysiąca w ciągu nocy - mówi Andrzej Kepel.
W przypadku nalotu nietoperzy na klatkę schodową należy wyłączyć czujnik ruchu i wieczorem szeroko otworzyć okna, a przed nocą szczelnie je zamknąć i nie otwierać aż do rana.
- Należy wyłączyć światło na klatce albo przynajmniej na jej dwóch najwyższych kondygnacjach. Można wykręcić żarówkę lub odłączyć albo przesłonić czujnik ruchu nieprzejrzystą taśmą klejącą. Jeśli boimy się o komfort i bezpieczeństwo mieszkańców po zmroku, można postawić na półpiętrach małą lampkę na baterię lub poprosić, aby przez ten krótki czas używali latarki.
- Wieczorem możliwie szeroko otworzyć okna i odsłonić wszelkie firanki na całej klatce schodowej.
- Gdy nietoperze wylecą lub gdy zrobi to większość z nich, lecz przed godziną 22:00, koniecznie zamknąć wszystkie okna i nie otwierać ich do rana. Wówczas można znów włączyć oświetlenie. Zamknięcie okien o tej porze zapobiegnie powrotowi lub wlatywaniu kolejnych nietoperzy.
Bywają jednak sytuacje, że potrzebna jest wizyta wyspecjalizowanego zespołu, który wyłapie i uwolni nietoperze. Taka pomoc będzie potrzebna na przykład w przypadku dużych inwazji liczących setki osobników. Można wówczas zadzwonić pod całodobowy alarmowy telefon nietoperzowy uruchomiony przez Polskie Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra": 604 83 65 83. Ważne informacje dotyczące nietoperzy można znaleźć także TUTAJ.
Zobacz również:
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?