U zbiegu Dąbrowskiego i Borowskiego staną bloki, a deszcze nie zaleją skrzyżowania?

Jest szansa, że plac w narożniku ulic Borowskiego i Dąbrowskiego po wielu latach przestanie straszyć. Czasami służy do przechowywania materiałów budowlanych, czasami do parkowania samochodów. Od około trzydziestu lat jest on jednak niezagospodarowany. Teraz ma to się jednak zmienić.

Na środowej sesji rady miasta ma zostać przyjęty plan zagospodarowania dla działek, która jest pomiędzy ul. Dąbrowskiego a pobliską Kłodawką. Chodzi o teren, na którym jest salon meblowy (ta działka jest prywatna) oraz o teren pomiędzy tym salonem a ul. Borowskiego (część ziemi od strony rzeczki należy do miasta, a część od strony skrzyżowania ma prywatnego właściciela). Łącznie są tu trzy hektary ziemi.

Jak będzie mogło zmienić się to miejsce? Plan zagospodarowania przestrzennego zakłada, że na prywatnych działkach będzie mogła powstać zabudowa mieszkaniowo-usługowa. Budynek lub budynki będą mogły mieć pomiędzy 12 a 16 metrów wysokości. Oznacza to, że nowy obiekt musi być wyższy od pobliskiej siedziby wojewódzkiego sądu administracyjnego a niższy od budynku, w którym mieści się klinika i inne gabinety medyczne (kiedyś był tu internat Gastronomika). W praktyce oznacza to więc, że budynek może mieć nie więcej niż trzy piętra.

Urzędnicy mają już też plany dotyczące działki należącej do miasta. Na terenie sąsiadującym ze ścieżką pieszo-rowerową wzdłuż Kłodawki ma powstać zbiornik retencyjny. Jego zadaniem ma być gromadzenie dużej wody z Kłodawki. Zbiornik retencyjny ma się przydać przy okazji wielkich ulew. Gdy średnio co najmniej raz w roku nawiedzają one Gorzów, na skrzyżowaniu Dąbrowskiego i Borowskiego robi się „jezioro” o głębokości kilkudziesięciu centymetrów!

Jeśli u zbiegu Dąbrowskiego i Borowskiego staną budynki mieszkalno-usługowe, będą to kolejne bloki, które pojawią się w szeroko rozumianym centrum miasta. Wciąż trwa budowa bloku u zbiegu ul. Wyszyńskiego i Mickiewicza. On też znajduje się tuż nad Kłodawką. Budynek już stoi, jest zadaszony. Będą w nim m.in. dwupiętrowe apartamenty. Kto tu zamieszka, będzie miał widok na płynącą kilkanaście-kilkadziesiąt metrów od bloku Kłodawkę (szum płynącej wody będzie też pewnie kołysał do snu).

Kolejne budowy bloków trwają też na Górze Powstańców. Budynki mieszkalne sąsiadują z parkiem Siemiradzkiego i Schodami Donikąd.

W szeroko rozumianym centrum bloki mają też powstać na terenie placu manewrowego przy zamkniętym już od listopada 2022 dworcu autobusowym. Jeszcze w tym roku PKS Gorzów ma przekazać teren deweloperowi, któremu sprzedaje to miejsce.

Bloki mają też powstać w sąsiedztwie parku Kopernika. W zeszłym roku radni zgodzili się, by budynki mieszkalne powstały przy ul. Piłsudskiego pomiędzy parkiem a pobliską stacją paliw oraz między parkiem a Zespołem Szkół Technicznych i Ogólnokształcących.
To jeszcze nie koniec nowego budownictwa. Są już zbudowane bloki na terenie byłego tartaku przy ul. Kostrzyńskiej a także – to już zupełnie inna część miasta - między szpitalem psychiatrycznym a działkami sąsiadującymi z osiedlem Sady. Powstaje też osiedle Słowiańskie. Jest ono budowane za Leroy Merlin na byłych terenach po tzw. „poligonie”. Nowe budownictwo ma także powstać na terenie, na którym od końca lat 60. do początku lat 80. działało lodowisko przy Stilonie.

Czytaj również:
W Gorzowie ktoś zgubił… odkurzacz przemysłowy