- Nie ma w Kostrzynie ważniejszej sprawy od drugiej karetki w mieście. Jesteśmy w stanie kupić taki pojaazd z pełnym wyposażeniem medycznym - mówił nam w poniedziałek 31 stycznia burmistrz Andrzej Kunt.
W Kostrzynie jest tylko jedna karetka. O potrzebie drugiej mówi się od lat, a od ponad tygodnia być może jeszcze głośniej niż wcześniej. W niedzielę 23 stycznia na ul. Sikorskiego doszło do potrącenia trojga nastolatków, którzy byli na przejściu dla pieszych. Na miejsce wypadku od razu przyjechały trzy wozy straży pożarnej, natomiast karetka przyjechała dopiero po 18 minutach.
Do rannych, którzy leżeli na ziemi w siąpiącym deszczu, trzeba było wysłać karetkę stacjonującą w Witnicy. Kostrzyńska karetka, która mogłaby przyjechać na Sikorskiego w cztery minuty, wiozła w tym czasie pacjenta z udarem do szpitala w Gorzowie.
Tak jest od lat!
Taka sytuacja, gdy karetka nie może przyjechać do chorego, zdarza się w Kostrzynie regularnie od wielu lat. Tylko na naszych łamach opisaliśmy już kilkanaście(!) takich przypadków. A to tylko sytuacje, które zgłaszali nam Czytelnicy, więc mogło być ich więcej. Mimo, że temat regularnie powraca, karetka w Kostrzynie wciąż jest tylko jedna.
Blisko drugiej karetki w mieście Kostrzyn był w zeszłym roku. Choć wojewoda skierował do resortu zdrowia wniosek o wpisanie drugiej karetki, minister jednak takiej zgody nie podpisał.
Po zdarzeniu sprzed ponad tygodnia sprawa drugiej karetki znów jednak wróciła i stała się głośna.
- Niebawem skierujemy do ministra zdrowia pismo w tej sprawie - mówił nam w poniedziałek Karol Zieleński, dyrektor biura wojewody. - Chcemy przeprowadzić reorganizację karetek w województwie. Aktualnie w naszym systemie jest ich 54, a chcemy by było ich o kilka więcej. Jedna z tych kilku nowych karetek w systemie miałaby być w Kostrzynie, bo widzimy że jest to potrzebne - dodawał dyrektor Zieleński.
Kostrzyn kupi karetkę?
Jednym z argumentów za wpisaniem drugiej karetki do systemu ratownictwa medycznego w Lubuskiem może być to, że Kostrzyn chce kupić pojazd za własne pieniądze. Kostrzyńscy urzędnicy nie musieliby nawet rezygnować z jakichś wydatków. Niedawno miasto dostało bowiem 1 mln zł nagrody w konkursie promującym gminy z wysokim odsetkiem mieszkańców zaszczepionych przeciwko koronawirusowi.
Nie byłoby też problemu z zapewnieniem kadry do karetki. - Jesteśmy w stanie zapewnić jej obsługiwanie - deklarowała tydzień temu na naszych łamach Marta Pióro, rzeczniczka grupy Nowy Szpital, do którego należy szpital w Kostrzynie.
Według nas drugiej karetce w Kostrzynie mogłaby pomóc reorganizacja systemu ratownictwa medycznego. W praktyce można bowiem zmniejszyć liczbę karetek specjalistycznych, czyli takich, w których musi być lekarz, a zwiększyć liczbę karetek, w których wystarczy obecność ratowników medycznych (takie rozwiązanie podpowiadane jest od jakiegoś czasu).
Kostrzyn szacuje, że za karetkę z pełnym wyposażeniem trzeba będzie zapłacić około 600 tys. zł. - Jesteśmy w stanie kupić ją najszybciej jak tylko to będzie możliwe - mówił nam w poniedziałek burmistrz Kunt.
Czytaj również:
Kursów cięcie gięcie. Ile autobusów i tramwajów wypada z rozkładu jazdy?
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?